Związek nie zawsze jest gwarancją wieczności… Ten rozpadł się już w noc ślubu!

Pukając do ciszy

Korytarz ciągnął się niczym niemy świadek emocji, które gęstniały w sercu Masona z każdym krokiem. W głowie wciąż rozbrzmiewały słowa przyjaciela, choć próbował zostawić je za sobą. Marzył, że za drzwiami czeka Julia – uśmiechnięta, gotowa razem rozpocząć ten pierwszy, niepowtarzalny rozdział. Lecz gdy dotarł do ich apartamentu, zatrzymał się z zaskoczeniem. Drzwi nie ustąpiły. Kieszenie okazały się puste, a cisza po drugiej stronie stała się niepokojąca. Jeszcze chwilę temu widział ją znikającą w tym samym kierunku – co więc się zmieniło? Milczenie nie było tylko brakiem dźwięku – symbolizowało chłód, którego się nie spodziewał. W miejscu, gdzie miała być bliskość, pojawiła się pustka. I pytanie, które zawisło w powietrzu: czy wszystko naprawdę zaczęło się od szczerości?

You must be logged in to post a comment Login