Związek nie zawsze jest gwarancją wieczności… Ten rozpadł się już w noc ślubu!
Przysięga wypowiedziana między wczoraj a jutrem
Po miesiącach pełnych wątpliwości i łez nadszedł dzień, który miał być ich – jedyny, niepowtarzalny. Otoczeni przez tych, którzy widzieli każdy ich upadek i wzlot, stali obok siebie, spleceni nie tylko dłońmi, ale i wspomnieniami. Ich spojrzenia były cichą rozmową dusz – mówiły o bólu, który przetrwali, i o wierze, którą odzyskali. Każdy gest był symbolem: uśmiech – znakiem nowej nadziei, pocałunek – obietnicą wytrwania. Ta ceremonia nie była tylko rytuałem – była ich odbudowanym światem, świadectwem siły, która potrafiła wytrzymać burzę. W ich sercach tliła się nadzieja, choć nie do końca potrafili uciszyć lęk, że przyszłość wciąż może przynieść próby. Ale dziś – dziś liczyli się tylko oni i krok, który zrobili ku temu, co nieznane.
You must be logged in to post a comment Login