Związek nie zawsze jest gwarancją wieczności… Ten rozpadł się już w noc ślubu!

Gdy cisza buduje mur

Mason z nadzieją czekał, aż spotka rodziców Julii, ale taka chwila nie nadchodziła. Z czasem zaczynał podejrzewać, że ta zwłoka nie jest przypadkiem, a Julia niechętnie wracała do tematu. Początkowo wierzył, że to kwestia czasu i niezręczności, która minie, gdy nadejdzie odpowiedni moment. Jednak z każdym mijającym tygodniem rosło w nim poczucie niepokoju. Próby rozmowy kończyły się wymijającymi odpowiedziami, co tylko potęgowało jego wewnętrzne wątpliwości. Coraz częściej miał wrażenie, że Julia coś przemilcza, choć nie wiedział, co. Choć wciąż wierzył, że kieruje nią troska o odpowiedni moment, niepewność stawała się trudna do zniesienia. Cisza, która kiedyś wydawała się ochroną, zaczęła boleśnie przypominać mur, za którym kryje się coś więcej niż tylko czas.

You must be logged in to post a comment Login